Naprawdę lubiłam brać udział w tym wątku, jednak zmarł on niestety śmiercią naturalną i nic już go chyba nie uratuje. Dlatego zachęcam do wymyślania kolejnego scenariusza - to naprawdę niezła zabawa, a przynajmniej pokładanie się ze śmiechu.
Staję się strasznie sztywna, gdy do czegoś zachęcam :/
W każdym razie, zaczynam pierwszą scenę. Akcja może dziać się we wszystkich miastach z serii The Sims i najlepiej by było, gdyby bohaterami byli stworzeni już Simowie, bo wtedy każdy wie, o co chodzi.
Dawno, dawno temu, kiedy pająki umiały mówić, a Simowie pochowani na cmentarzu u Oliwki Widmo jeszcze żyli, w małym miasteczku Sunset Valley mieszkała nastolatka imieniem Bella. Miała ona swoich dobrych przyjaciół oraz chłopaka - Mortimera. Pewnego dnia odwiedziła go, gdy był chory i przyniosła mu zeszyty. Rozmawiali, siedząc na kanapie w jego pokoju, gdy nagle weszła... Kościlda.
I co stało się dalej? Zapraszam do tworzenia! :)